Loading

czwartek, 4 marca 2010

Bunt

W zapuszczonym parku jednej z wieluńskich wsi kryje się pałac którego ruiny pamiętają przewrotne wydarzenia pewniej listopadowej nocy , kiedy kilku miejscowych wieśniaków postanowiło uderzyć na pałac ..

Historia ta rozpoczęła się gdzieś w połowie listopada 1845 roku .
Grupa chłopów uciskana przez miejscowego właściciela ziemskiego Ernsta Graf Von Rittberg , postanowiła zemścić się za lata upokorzeń i ciężkiej pracy nagradzanej jedynie przykrościami . Ów właściciel miał w zwyczaju bicie i upokarzanie swych parobków , przekroczył granicę gdy pewnego dnia zgwałcił szesnastoletnią Annę .
Jej ojciec oraz inni sympatyzujący z nim złapali za widły oraz sierpy po czym zaatakowali nie strzeżony przez nikogo pałac około godziny 23. Gdy Ernest , jego żona Kathia , piątka ich dzieci oraz służba spali nie świadomi tego iż będzie to ostatnia noc w ich życiu ..

Po przekroczeniu frontowych drzwi okazałego wówczas dworu , dwóch z tuzina chłopów weszło po schodach by dotrzeć do sypialni , gdzie niczego nieświadomi małżonkowie wygodnie spali . Według relacji pierwszy zginął Von Rittberg , jego szyja została przebita widłami , następna była jego żona którą najpierw zgwałcono by uśmiercić ją poprzez przecięcie żył na nadgarstkach oraz gardła .
Brutalni zwyrodnialcy nie oszczędzili też dzieci , których pokoje zostały podpalone a drzwi zabarykadowane , ich śmierć była powolna oraz przepełniona niewyobrażalnym cierpieniem .

Podczas tej nocy życie stracił również stajenny , oraz dwie służące . Uratowała się tylko jedna osoba , była nią pokojówka która uciekła oknem wychodzącym na ciemny park , by przepaść w ciemności ..

Wszystkich którzy uczestniczyli w zbrodni powieszono parę dni później

Jak można usłyszeć w relacjach świadków , w ruinach pałacu można dostrzec iluzoryczny ogień w opustoszałych komnatach . Czasem na jesiennych liściach można dostrzec plamy krwi , które wypłynęły z żył byłej właścicielki , podobno nieświadoma tego iż uszło z niej życie wciąż spaceruje po parku ze swoimi dziećmi o spalonych twarzach . Osoby które miały wątpliwą przyjemność zobaczenia śladów ich obecności zazwyczaj umierały we śnie na zawał , być może dlatego że były już w dość zaawansowanym wieku ...











12 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Wow... Niezłe. Ja tam chyba pojadę XDD Nie umrę na zawał? ; ]]

Anonimowy pisze...

Tak po pierwsze:
Co to jest na 1 i 2 zdjęciu, bo wygląda jak rozmazany duch, czy człowiek :D
2: chce nowe rzeczy! ><
Napisz mi na gg 17169608
Powiedz mi, czy coś jest nawiedzonego w woj. zachodniopomorskim, oprócz domu w Gadomiu :)

Soliter pisze...

Może i jest w tym co piszesz ziarenko prawdy. Pałac piękny, odwiedzę go kiedyś, ale w dzień :) w nocy nie za wiele bym ujrzała :)

koculek pisze...

chciałabym sie dowiedzieć dokładnie w jakiej miejscowosci jest ten pałac i województwie

koculek pisze...

to jest mój nr gg 4858361 i napisz dokładnie gdzie to jest z góry dziekuję

Anonimowy pisze...

21804088 - proszę o dokładne miejsce byłabym wdzięczna , bo planuję się tam wybrać .

Unknown pisze...

Co to za miejsce? Byłabym wdzięczna o dokładne podanie miejscowosci.

Unknown pisze...

PS : Na drugim zdjęciu , w miejscu gdzie znajduje się drzewo widać plamę...Jak gdyby ktoś tam stał...

Unknown pisze...

Też jeżdże po Polsce i zwiedzam takie miejsca. od kilku lat sie tym zajmuje, chetnie z Toba o tym pogadam. i podrzuce pare miejsc ;) napisz do mnie : 826021

Anonimowy pisze...

Witam.. Byłem już w kilku miejscach podanych przez Ciebie w Polsce z moimi zaufanymi znajomymi i chciałbym z Tobą nawiązać jakiś kontakt. Zostawiam moje GG 3868749 zależy mi na poważnym podejściu do sprawy.. pozdrawiam Szony.

Anonimowy pisze...

Fajna notka,ale te postacie wygladają jak by ktoś rozmazał kawałek zdjecia ;/
Nie że nie wierzę w duchy,ale to tak wyglada. Jednak chętnie czytam o takich rzeczach :)

Anonimowy pisze...

Przyjrzyjcie się zdjęciu nr.3 w tym jakby łączniku jest takie okienko (bardziej po prawej) i tam ktoś stoi proszę popiszcie ze mną na GG o tego rodzaju sprawach moje GG-33321148